top of page

30° 8' Północ
Św. Augustyn na Florydzie świętuje 450 lat

Podczas odkrywczej i desperackiej podróży z Puerto Rico w marcu 1513 r., nawigator Ponce de Leon, Anton de Alaminos, nakreślił pozycję ich 3 statków jako 30 stopni 8 minut szerokości geograficznej północnej, tuż na południe od tego, co jest teraz.Plaża Ponte Vedra,Floryda.

 

Brodząc w Niedzielę Palmową, Ponce de Leon zażądał ziemi dla Królestwa Aragonii i Kastylii. Nazwał Florydę po hiszpańskim opisie Wielkanocy jako święta kwiatów: Pascua Florida. Tak proste, że ci pierwsi udokumentowali zwiedzających kulturę europejską na odosobnionym wybrzeżu, które wprawiły w ruch wydarzenia, które miały wpływ na wszystkie Ameryki.

 

Założenie hiszpańskiego admirała Pedro Menéndez de Avilés Św. Augustyn 52 lata później, w 1565, nieco na południe od lądowania Leona, niedaleko źródła artezyjskiego. Witryna jest obecnie prywatną atrakcją turystyczną z wykopaliskami pierwotnej kolonii i eksponatami.

 

Debata trwa jednak nadal, czy Ponce de Leon kiedykolwiek szukał fontanny młodości, która od tego czasu stała się legendą. Ale jedno jest pewne: wszyscy piją wodę. Nadzieja rodzi się wiecznie.

 

Św. Augustyn świętuje swoje 450-lecie w 2015 roku z pełnym kalendarzem wydarzeń. Dołącz do imprezy!

Byłem w Ponte Vedra w weekend 2-3 kwietnia 2013, kiedy na odcinku bezludnej plaży odbyła się inscenizacja 500. rocznicy lądowania Ponce de Leon. Parkując nasz wynajęty samochód w GTM Research Reserve North Beach Parking Access na A1A, podążaliśmy za skromną grupą przechodniów przez drogę i przez wydmy na piasek. CzłonkowieHistoryczna milicja Florydy były natychmiast rozpoznawalne w ich strojach z epoki. Po ceremonii o godzinie 12:00 wszyscy przeszli przez ulicę, aby odsłonić historyczny znak, oznakowanie interpretacyjne i 15-metrowy posąg Ponce de Leon. 

Następnego dnia, 3 kwietnia,  miał być głównym wydarzeniem w samym St. Augustine, więc po lekkich przekąskach przy odsłonięciu plaży, pojechaliśmy 25 minut do miasta, aby zbadać jego zakamarki. Św. Augustyn jest mały, osobliwy, zachwycający i prawietakżeładny. Brukowane uliczki bywają krótkie, klimatyczne i pełne sklepów z pamiątkami i knajpkami. Jako uliczne jedzenie numer jeden, rożki lodów przewyższają liczebnie ludzi.

W naszych wędrówkach znaleźliśmyMuzeum Piratówbyć szczególnie autentycznym kawałkiem historii — znacznie więcej niż zwykłą ciekawostką dla dzieci — od rzadkiej flagi Jolly Roger po wyrostek Kapitana Haka w filmie Disneya o Piotrusiu Panu.

Bazą macierzystą naszego pobytu byłaPensjonat B&B Św. Franciszka, historyczna hiszpańska rezydencja z 1791 roku. Oto ujęcie naszego pokoju na drugim piętrze (bez wind, to zabytkowy budynek), mojej nikczemnej waniliowej latte z cynamonem tuż przed pierwszym siorbaniem i jednej z dwóch sal śniadaniowych.

Zanim zeszliśmy na lądowisko nad rzeką, aby zobaczyć, jak Ponce de Leon pojawia się ponownie (coś w rodzaju Świętego Mikołaja), zgromadził się spory tłum, by popatrzeć. Po pewnym czasie przypłynęła łódź Leona, on i jego załoga z trudem wylądowali w błocie (niewiele rzeczy w historii było doskonałych), potem wygłoszono przemówienia pod pomnikiem odkrywcy, a kilku opryszków protestowało przeciwko kolonialnemu traktowaniu aborygenów. W Bazylice Katedralnej odbyła się msza pamiątkowa, która obejmowała poświęcenie dokładnej repliki chrzcielnicy, w której ochrzczono Ponce'a w wiosce Santervás de Campos w Hiszpanii.

Krótki spacer i przejażdżka bryczką z bazyliki do Flagler College doprowadziły do odsłonięcia 4-częściowego zestawu znaczków pamiątkowych z okazji pięciolecia La Florida przez pocztę Stanów Zjednoczonych. Ceremonia zakończyła się okrzykami „Viva La Florida! [Floreedah!]. Wszyscy zaangażowani przedstawiciele zaproponowali podpisanie kopert First Day Issue rozdawanych jako prezenty — miły akcent na oficjalną ceremonię.

Mając czas przed wieczornym wydarzeniem, przeszliśmy się do lobby Hotelu Ponce de Leon, aby wyciągnąć szyje, by zobaczyć spektakularną Rotundę.

Park Archeologiczny Fontanny Młodościorganizował specjalny wieczór na cześć człowieka dnia, pana Leona. Gitarzyści akustyczniJames i Sylvia Kalalgrał hiszpańskie piosenki jako wino, kanapki i rozmowy ignorował ulewne deszcze uderzające w pawilon ogrodowy. Gospodarz  John Fraser, jeden z właścicieli rodziny, z dumą przytaczał park jako „kolejny element układanki” w założeniu św. Augustyna.

Wszystko jest gotowe na wielką uroczystość na ludzką skalę. 2013 to impreza w St. Augustine! 

© 2013 by Gary Crallé

Zaktualizowano kwiecień 2022

Wszelkie prawa zastrzeżone

bottom of page